Skoro euro uginało się pod wpływem dolara, to nie inaczej mogło być z polskim złotym. Na parze USD/PLN trend wzrostowy (z pewnymi korektami i wyciszeniami) trwał od początku kwietnia. W ten sposób kurs dolara dotarł w okolice 4,52 zł i w głowach wielu majaczyła już perspektywa szczytów z początku rosyjskiej agresji na Ukrainę (powyżej 4,60 zł). Jednak w tym momencie „zielonemu” zabrakło sił na szerokim rynku, a inwestorzy zapewne stwierdzili, że pozostałe waluty są już tak słabe, że to dobry moment do wybrania się na zakupy. Dolar przeszedł do wyraźnej defensywy, tym samym kurs USD/PLN w ciągu zaledwie tygodnia spadł aż o 14 groszy. Tak gwałtowny ruch na południe może świadczyć o tym, że zaraz zostanie wciśnięty mocny hamulec, a może i bieg wsteczny. Wydaje się, że dopiero wybicie od góry okolicy 4,37 zł będzie wyraźnym sygnałem do kontynuacji, która ma szansę skierować nas przynajmniej 5 groszy niżej, a w jeszcze bardziej optymistycznym (dla złotego) scenariuszu nawet do 4,30 zł. Przy wykreowaniu się korekty, naruszenie 4,40 zł może być przyczynkiem do powrotu na ścieżkę północną. Chociaż w tym wypadku można pokusić się o wyznaczenie przynajmniej kilku oporów, to moim zdaniem znaczące będą dopiero okolice 4,45-4,46 zł.
Maklumat dan penerbitan adalah tidak dimaksudkan untuk menjadi, dan tidak membentuk, nasihat untuk kewangan, pelaburan, perdagangan dan jenis-jenis lain atau cadangan yang dibekalkan atau disahkan oleh TradingView. Baca dengan lebih lanjut di Terma Penggunaan.
Maklumat dan penerbitan adalah tidak dimaksudkan untuk menjadi, dan tidak membentuk, nasihat untuk kewangan, pelaburan, perdagangan dan jenis-jenis lain atau cadangan yang dibekalkan atau disahkan oleh TradingView. Baca dengan lebih lanjut di Terma Penggunaan.