Słaba passa dolara trwała na rynku od późnych godzin wieczornych w środę. To wtedy inwestorzy rozpoczęli wyprzedaż dolara po niezadowalającym komunikacie FED. Czwartek przyniósł kolejne słabsze dane, dopiero lepsze odczyty z piątku pozwoliły amerykańskiej walucie odrobić część strat.

Wzrost gospodarczy w Unii


W piątek poznaliśmy dane na temat wzrostu PKB w strefie euro. Wyniósł on ku zaskoczeniu analityków 2%. To wyraźnie więcej niż oczekiwane 1,5%. Jednym z głównych winnych tej pozytywnej niespodzianki są Włosi. Włoskie PKB rośnie bowiem, nie jak sądzono o 1,3%, a o 2,7%. Dane te spowodowały, że nad ranem doszło do kolejnego już umocnienie dolara względem euro. Tym samym za jedno euro trzeba było przez moment płacić ponad dolara i 19 centów, co było najwyższą ceną od końca czerwca.

Odbicie za oceanem

Pomimo słabszego początku dnia dolar odzyskał trochę strat w piątek. Było to zasługą serii lepszych danych makroekonomicznych. Zaczęło się od lepszych od oczekiwań informacji o dochodach Amerykanów. Następnie doszły do tego dobre wyniki indeksów koniunktury. Zarówno indeks Chicago PMI, jak i raport Uniwersytetu Michigan wypadły lepiej, niż sądzili analitycy. W rezultacie druga połowa dnia pozwoliła dolarowi odzyskać część ostatnich strat, jednak nadal amerykańska waluta jest relatywnie słaba względem euro.

Dane z Azji

Zarówno w weekend, jak i dzisiaj późno w nocy opublikowano istotne odczyty z Azji. Optymizm menedżerów w Chinach wyraźnie stygnie. Lepiej z kolei wypada Japonia. Z punktu widzenia kondycji rynków to odczyt chiński jest jednak znacznie ważniejszy. Biorąc pod uwagę problemy z dostawami, które ma obecnie największa fabryka świata może się szybko okazać, że część produkcji trafi jedna w inne regiony, co z pewnością odbiłoby się negatywnie na chińskim rynku.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na odczyty indeksów koniunktury z Europy oraz o 16:00 z USA.
Beyond Technical AnalysisdollarfedplnUSAUSD

Juga pada:

Penafian