Poniedziałek mijał pod dyktando indeksów PMI dla przemysłu. W wielu gospodarkach finalne dane okazywały się lepsze od wstępnych, ale poziomy, na których jesteśmy, nie napawają optymizmem. W tle spadek inflacji w Niemczech i słuszne dyskusje, co dalej zrobi EBC.

Indeksy PMI w Europie


Finalny odczyt indeksu PMI dla strefy euro okazał się lepszy od oczekiwań o 0,2 pkt. Jest to raczej nagroda pocieszenia, bo ciężko się cieszyć z wyniku 45,8 pkt. To zresztą drugi najgorszy rezultat od początku tego roku. Jest to też zresztą istotnie poniżej 50 pkt oddzielającego przewagę odpowiedzi negatywnych od pozytywnych. Wczorajsze umocnienie euro było zatem bardziej napędzane uspokojeniem po wyborach we Francji, które nie zakończyły się wyraźnym zwycięstwem, nielubianego przez inwestorów i uważanego za skrajnie prawicowy, Frontu Narodowego Marine Le Pen.

Dane z Polski

Indeks PMI z Polski nie odbiega znacząco od wyników europejskich. Osiągnęliśmy wynik równe 45 pkt. Jest to również lepiej od oczekiwań, ale z tego 0,1 pkt różnicy względem prognoz naprawdę nie ma co się cieszyć. Czerwiec zamykamy zatem z tym samym wynikiem co maj i tym samym jest to drugi najgorszy wynik od października zeszłego roku. Możemy żartować, że marudzenie jest naszą cechą narodową, ale jeżeli u menedżerów odpowiedzialnych za zamówienia dominuje pesymizm, to przekłada się to na gospodarkę realną. Nie może zatem dziwić, że po tych danych złoty był w odwrocie. Jeszcze rano cieszyliśmy się z kolejnego zejścia w ciągu ostatnich dni kursu euro poniżej 4,30 zł. Wieczorem z kolei obserwowaliśmy, jak ten sam kurs euro przekracza 4,32 zł.

Co mówi nam niższa Inflacja w Niemczech

Poznaliśmy wczoraj dane na temat inflacji za Odrą. Analitycy oczekiwali spadku do 2,3%, po tym jak w maju widzieliśmy odbicie do poziomu 2,4%. Wyszło nawet lepiej dla portfeli naszych zachodnich sąsiadów. Wynik 2,2% to trzeci taki rezultat w tym roku, po marcu i kwietniu i jednocześnie jest to najniższy poziom od początku fali wysokiej inflacji. Szybciej spadająca inflacja pozostawia oczywiście więcej miejsca EBC na obniżki stóp procentowych. Najbliższe decyzyjne posiedzenie będziemy mieli już 18 lipca. Dotychczas dominowała koncepcja, że po czerwcowej decyzji Bank będzie czekał na reakcje rynków, ale obecne dane nie pozostawiają takiej konieczności. Wygląda na to, że po majowym efekcie jojo strefa euro wraca na drogę spadków. Z gospodarek strefy euro wzrost cen w czerwcu zanotowała Belgia i Holandia. Spadki widzimy z kolei w Austrii, Francji, Hiszpanii i Niemczech. W rezultacie niedługo oczekiwania mogą skręcić w stronę kolejnej obniżki, a to z kolei może dalej ciążyć kursowi euro. Dzisiaj poznamy indeks łączny dla strefy euro.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – strefa euro – inflacja konsumencka,
15:30 – Kanada – indeks PMI dla przemysłu.
Beyond Technical Analysis

Juga pada:

Penafian