Stół... witajcie na stole. Mamy stablecoin.

Test holderów zawiódł. Ludzie którzy mają btc a jest ich sporo, jak się okazuje z co 2gą, 3cią osobą rozmawiając każdy ma btc w mniejszej lub większej ilości. Co dalej? Miął być test holderów, chcieli sprawdzić czy osoby trzymające btc spaniikują i sprzedadzą w panice swoje btc na rynku, jak się okazuje - nie... ani w dole, ani w górze nikomu nie chce się bić przy 6000 ani pry 7000, czekają robią swoje i mają w ... rynek. To samo dotyczy górników, jest tak zakorzeniona wiara we wzrosty że kupują prąd za btc po gorszej cenie byle kopać btc z nadzieją że urośnie i zapłaci za prąd - gdzie urośnie? oj teraz to przy braku paniki może i do miliona. Problem jest taki, że część instytucji wzięła w tym roku kredyty na btc licząc na pogrzebanie tej waluty i tak ulica ma w nosie kurs, a instytucjom zależy na ubiciu btc i małej spłacie kredytów. Także na rynku wielki short pod sufit dla ulicy, bo panika się nie udała... także pat. Bitcoin umarł, jego puls przestał bić i właśnie obserwujemy stabilizację........... oby jak najkrócej. Wciąż jest to jedyna waluta warta więcej niż kilka uncji złota.