ndrzej Sapkowski sprzedał prawa autorskie do Wiedźmina za 35 tysięcy złotych, obecnie nazywając to „głupią” decyzją. Po sukcesie gier osadzonych w uniwersum Geralta z Rivii, pomysłodawca postaci domaga się od studia CD Projekt dodatkowych 60 mln zł powołując się na zapisy prawa sugerujące, że gdy wynagrodzenie przyznane twórcy jest zbyt niskie w stosunku do poniesionych korzyści niezbędna jest rekompensata. Sprawdzamy jak akcje spółki reagowały na najnowsze doniesienia.
6% udziałów dla Sapskowskiego, czyli minimum 60 mln zł
"(...) dość ostrożnościowe podejście i plasujące oczekiwania raczej na minimalnym poziomie, nakazuje przyjąć, że w przypadku wykorzystania utworów naszego mocodawcy w podstawowych obszarach prowadzonej działalności, tworzących istotę najważniejszych produktów, właściwie wynagrodzenie winno opiewać na 6 proc. uzyskanych korzyści. Tym samym, odliczając nawet to, co autor uzyskał do tej pory, jak i jednocześnie uwzględniając wzrost zysków ze sprzedaży w szczególności gry Wiedźmin 3 wraz z dodatkami, uznajmy, że roszczenie na tę chwilę opiewa co najmniej na 60 mln zł" – informują w wezwaniu do zapłaty prawnicy reprezentujący Sapkowskiego.